Data: 17.07.2014
Kategoria:
Aktualności
Biesiada u Bartnika
Biesiada u Bartnika – niedziela 6 lipca 2014 r. – cz. 2.
W obiektywie Wacława Bugno.
Działo się, oj działo, w niedzielne popołudnie.
Nikt nie narzekał na brak atrakcji. Zabawą, radością, tańcami, muzyką, humorem tętnił nie tylko Park Zarembów i biesiadna estrada, lecz także każdy zakątek Gospodarstwa Pasiecznego „Sądecki Bartnik”.
Biesiadni goście entuzjastycznie przyjęli występ zespołu „Barwograj” z Ukrainy, prezentujący prawdziwy tygiel folkloru naszych wschodnich sąsiadów. Były więc tańce i śpiewy ukraińskie, czerkieskie i żydowskie. Była niezwykła suita taneczna upamiętniająca tragedie z ukraińskiej historii, w której wielu widzów doszukało się odniesień do współczesności. Anna i Janusz Kasztelewiczowie – gospodarze „Biesiady” – serdecznie dziękowali za ten niezwykły spektakl.
Wiesław Janowski – z Lokalnej Grupy Działania „Korona Sądecka” – wręczył nagrody zwyciężczyniom „Konkursu Potraw Miodowych”. Otrzymały je Koła Gospodyń Wiejskich z: Klęczan (golonka w miodzie), Florynki (żeberka w miodzie) i Ptaszkowej (szynka w ziołach z sosem musztardowo-miodowym).
Szaleństw i zabaw przeróżnych była moc wielka…
Dokazywała – na wszelkie możliwe sposoby – „Sarmacka Zgraja”.
Wielbiciele folkloru mogli obejrzeć występy „Skalnika” z Kamionki Wielkiej i „Świniarska” – obydwa zespoły to, wielokrotnie nagradzana w kraju i na świecie, klasyka kultury Lachów Sądeckich. Fantastyczny, gorąco oklaskiwany (!!!) pokaz zatytułowany „Historia jazdy polskiej” zaprezentowała „Stadnina Stara Cegielnia” z Gładyszowa, pod wodzą niezawodnego Włodka Kario.
Na specjalnych wystawach zaprezentowano artystyczne efekty VI „Pleneru Karykaturzystów” i V „Pleneru Malarskiego”, a przyjaciel „Biesiady” bobowski kolekcjoner i pasjonat historii – Józef Gucwa zaprezentował zbiór militariów z czasów I Wojny Światowej (te wydarzenia zaprezentujemy w odrębnych materiałach na profilach facebookowych „Sądeckiego Bartnika”).
W finale niedzielnych uciech wystąpił „Kabaret Kopydłów” pod wodzą Leszka Benke, który na zakończenie występu dał – wprost – do zrozumienia, że chętnie widziałby w swej wesołej ekipie Janusza Kasztelewicza.
Niedzielnym „deserem” był pokaz tańca z ogniem w wykonaniu grupy „Labareda”…
Kto nie był, w Stróżach niechaj żałuje. Ale, ale… zawsze można poprawić się. Kolejna – XXIV „Biesiada u Bartnika” – za rok… JAK ZAWSZE W PIERWSZY WEEKEND LIPCA !!!