Home > Barcie wracają do lasów
Data: 22.02.2012
Kategoria:
Aktualności
Publikacja jest pokłosiem konferencji, zorganizowanej w Spale przez Zespół Napilicznych Parków Krajobrazowych,
Mazowiecko-Świętokrzyskie Towarzystwo Ornitologiczne oraz Stowarzyszenie WWF Polska.
W 2006 r. na Mazowszu i Kielecczyźnie grupa zapaleńców, korzystając z doświadczeń i współpracując z bartnikami z Baszkirii (Rosja), założyła pierwsze po kilku wiekach leśne, naturalne barcie. Do doświadczeń baszkirskich sięgnięto gdyż w tej autonomicznej republice położonej w europejskiej części Rosji, w dorzeczu rzek Ufa i Biełaja, znaczna część miodu nadal pozyskiwana jest z tradycyjnych barci, nam znanych do niedawna już tylko z historycznych przekazów.
Okazało się, że polskie leśne barcie zostały nie tylko bardzo szybko samoczynne zasiedlone przez pszczoły, lecz także większość z nich pomyślne przetrwała zimę, bez ingerencji i pomocy człowieka. Był to pierwszy sygnał świadczący, że prowadzenie gospodarki bartnej według pradawnych prawideł jest także w współczesnych, polskich warunkach możliwe.
|
Wydawnictwo zawiera następujące referaty:
- Pszczoła miodna w biocenozie lasu – Józef Banaszak,
- Pszczoła środkowoeuropejska – Wojciech Skowronek,
- Przegląd historii i współczesnego stanu pszczelarstwa bartnego na południowym Uralu
- (w Republice Baszkirii) – Tatiana Baranowska,
- Powrót bartnictwa do polskich lasów – Przemysław Nawrocki,
- Powrót barci na Suwalszczyznę – Jacek Adamczewski,
- Pierwsze barcie w Biebrzańskim Parku Narodowym – Andrzej Grygoruk,
- Doświadczenia w przywracaniu bartnictwa w Puszczy Pilickiej i Puszczy Świętokrzyskiej – Tomasz Dzierżanowski, Zbigniew Fijewski,
- Możliwości przywracania bartnictwa w Lasach Państwowych na tle danych historycznych – Jerzy Zawadzki,
- Miód – produkt regionalny i tradycyjny jako element rozwoju obszarów wiejskich – Irena Babczyńska.
|
„Bartnictwo. Odrodzenie staropolskiej tradycji” można nabyć w sklepie internetowym „Sądeckiego Bartnika”
Na zdjęciach:
Sosna bartna na Ukrainie oraz narzędzia wykonane przez ukraińskiego bartnika.
Foto. Tomasz Dzierżanowski.