Przede wszystkim są naturalne, pachną pięknie, wiadomo z czego powstały. Zresztą pokusiłam się o odszukanie artykułu który mnie kiedyś zaciekawił:
"Właściwości relaksacyjne i paralecznicze świec woskowych są znane od setek lat. Niegdyś były powszechnie wykorzystywane w obrzędach liturgicznych oraz w domach zamożnych osób. Wyróżniają się pięknym i oryginalnym wyglądem, podczas spalania nie wydzielają dymu, wydzielają za to subtelny zapach miodu i propolisu i ujemnie jonizują powietrze. Ponadto, nie każdy o tym wie, ale eliminują szkodliwe promieniowanie elektromagnetyczne, które wytwarzają urządzenia elektryczne. Neutralizują również dym papierosowy.
Zapach świec woskowych działa uspokajająco, odprężająco, ułatwia oddychanie, udrażnia zatoki, łagodzi katar i objawy astmatyczne oraz może nawet redukować ciśnienie krwi. Specjaliści aromaterapii zalecają codzienne palenie świec od piętnastu do kilkudziesięciu minut, aby poprawić swoje samopoczucie i złagodzić działanie steru po całym dniu."
Ja od kilku lat nie używam innych świec

Kto spróbuje ten pokocha!